Świt Ragnaroku jest już trzecim, dużym DLC do Assassin’s Creed Valhalla, które oferuje nam około 20 godzin rozgrywki w głównym wątku fabularnym. Jeśli jesteście kolekcjonerami i zbieraczami, którzy oczyszczają mapę ze wszystkich „znajdziek” możecie wycisnąć z dodatku kolejne 10 godzin. Produkcja francuskiego studia Ubisoft tym razem przenosi nas do królestwa krasnoludów Svartalfheim; jednego z dziewięciu światów mitologii nordyckiej. W dniu premiery, 10.03.2022, dodatek kosztuje 159,00 zł i nie jest dostępny w przepustce sezonowej.

Assassin's Creed: Valhalla - Świt Ragnaroku

Fabuła

Eivor po raz kolejny przemierza swoje wspomnienia z poprzedniego wcielenia. Jako Odyn musi przemierzyć tereny zamieszkałe przez krasnoludy, Svartalfheim, by odnaleźć i uratować swojego syna, Baldura.  

Świt Ragnaroku i negatywne recenzje

Dodatek spotkał się z wieloma krytycznymi głosami jeszcze przed swoją premierą. Stosunek graczy do Assassin’s Creed: Valhalla – Świt Ragnaroku ocieplił się jednak, gdy gra trafiła do ogólnodostępnej sprzedaży. Historia osadzona w realiach mitologii nordyckiej została solidnie zbudowana i opowiedziana. Spodoba się przede wszystkim tym, którzy czerpali dużą przyjemność z przechodzenia misji w Asgardzie i Jotunheimie. Na ilość negatywnych opinii z pewnością miał wpływ fakt, że DLC nie jest dostępne w przepustce sezonowej.

Assassin's Creed: Valhalla - Świt Ragnaroku DLC

Co wnosi najnowsze DLC?

Rozgrywka być może i jest nieco wtórna, i nie wnosi do świata najnowszego Assassin’s Creed  wiele nowości. Mimo wszystko, nie oznacza to, że Świt Ragnaroku jest złą grą. Tematyka mitologii nordyckiej, ostatnimi czasy bardzo popularna w grach, została przedstawiona w sposób ciekawy i wciągający. Pojawia się kilka nowych umiejętności, które może opanować Eivor (a właściwie Havi). Oko cieszy również rozległa mapa, co z pewnością jest dużym plusem dla miłośników eksploracji. 

Assassin's Creed: Valhalla - Świt Ragnaroku Dodatek

Świt Ragnaroku — czy warto kupić?

Czy warto kupić Assassin’s Creed: Valhalla – Świt Ragnaroku? I tak, i nie. Zależy od tego, co podobało Wam się w podstawowej wersji gry. Nie jest to DLC, które wywraca mechanikę do góry nogami i wprowadza dużo świeżości. Aby je przejść, nie musicie mieć ukończonej fabuły Valhalli, co pokazuje jak niewielki wpływ ma wizyta w Svartalfheim na życie Eivor/a poza wizjami. Nie mniej jednak, dla części z Was może być to ciekawa i niezobowiązująca przygoda, stanowiąca pewną odskocznię od codziennego życia na angielskiej ziemii. 


Podobne wpisy