Tych, którzy nie przeczytali poprzednich dwóch części odsyłam do nich- https://oazagraczy.pl/?p=2192 & https://oazagraczy.pl/?p=2299
Powracam do was z kolejną dawką maszyn. Tym razem na tapecie wylądują duże i bardzo niebezpieczne osobniki. Niestety nie mogę, wsadzić wszystkich maszyn w jeden artykuł, bo zabrało by to za dużo miejsca i nikomu by się nie chciało tyle czytać. Dlatego też taka forma. Mam nadzieję, że nie jesteście, jak na razie rozczarowani, i że pomogłam tym, którzy szukali podpowiedzi. Dzisiaj opowiem wam o drugim z naszych ptasich przeciwników oraz o gromoszczęku, który stanowi nie lada wyzwanie. To jednak nie wszystko, ale nie przedłużam więcej i zapraszam do artykułu.
Niszczyciele
Maszyna do złudzenia przypominająca piłozęba, ale nim nie będąca. Co je różni? Oczywiście lekko wygląd, ale to zauważycie sami po drobnych obserwacjach. A co po za wyglądem? Pierwsze to sposób ataku. Niszczyciele nie ograniczają się tylko do ataków bezpośrednich. Dzięki posiadanemu działku, mogą one prowadzić walkę na dystans. Maszyny te niestety są dość szybkie a ataki z bliska przeprowadzają błyskawicznie.
Zdecydowanie odradzam, strzelanie do nich z strzał porażających bądź zastawianie potykacza z rażącymi prądem linami, gdyż jest to po prostu w tym przypadku nieskuteczne. Warto za to strzelać strzałami ognistymi, które wywołają ich pożar i wypalą nieco energii życiowej. Podpalenie wroga to rozwiązanie całkiem dobre, ale nie idealne. Przy tym przeciwniku nasza broń idealna pojawia się wraz z nim. Jest to jego własne działko. Możemy je odstrzelić, używając do tego strzał rozrywających, które strącą broń z pleców maszyny. Po strąceniu działka możemy, podnieść je z ziemi i jego niszczycielką moc obrócić przeciwko jej poprzedniemu właścicielowi. Czyż to nie jest piękne?
Dobrze, ale jeśli chcemy pokonać maszynę nie posuwając się do czegoś takiego, to jak inaczej? No więc mówiłam wcześniej, że ataki porażające nie działają? Okazuje się, że działają, ale pod pewnym warunkiem. Jeśli wycelujemy nasze strzały prosto w ogniwo, znajdujące się na grzbiecie, będą one skuteczne. Na brzuchu maszyny, bardziej na przodzie znajduje się kanister mrożący, który możemy wyeliminować, poprzez użycie strzał rozrywających bądź zamrażających.
Niszczyciele nie nadają się niestety na wierzchowce, ale możemy je zdominować, zyskując sojuszników po przejściu przez Kocioł RO.
Bysiory
Maszyny stadne i zdecydowanie dużych rozmiarów. To nie są płoche bieguny ani śmigacze. Te bestie mają iście ognisty temperament. Przez ognisty rozumiem, umiejętność wywoływania ognistych wybuchów, które mogą poważnie nas uszkodzić. Mimo dużych rozmiarów i pokaźnej siły jaką dysponują te maszyny, można je pokonać.
Ciała tych maszyn są wyjątkowo wrażliwe na mróz i całkowicie odporne na ogień. Aby pozbawić je dużej ilości energii życiowej, wystarczy odstrzelić ich rogi za pomocą strzał rozrywających. Pozbycie się rogów drążących, uniemożliwi im, przeprowadzanie ataków za ich pośrednictwem.
Kolejnym słabym punktem bysiorów są ich ogniwa, znajdujące się na grzbiecie. Łatwo je wyeliminować przy użyciu strzał porażających albo rozrywających. Pod brzuchem “byczków” znajduje się procesor, którego odstrzelenie, powoduje eksplozje pokaźnych rozmiarów a co za tym idzie, odbiera przeciwnikowi sporą ilość punkcików żywotności.
Bysiory da się zdominować po odwiedzeniu Kotła RO, ale nie można na nich jeździć.
Kłapaki
W dużym skrócie: duże, mechaniczne krokodyle. Nic skomplikowanego prawda? Otóż nic bardziej mylnego. Te zmechanizowane bestie mogą wydać się wam ospałe i powolne, ale nie dajcie się zwieść. Kiedy przychodzi do momentu ataku przestają być takie wolniutkie. Szczególnie niebezpieczne są w wodzie oraz w jej pobliżu. Tam ich ruchy są najszybsze.
Kłapaki wyskakując z wody, potrafią wpaść bezpośrednio na nas i zadać obrażenia poważnych rozmiarów. Ważną rzeczą przy tych maszynach jest aby pamiętać, że one nigdy nie są same. Będą występować parami, trójkami a nawet czwórkami i tak też lubią atakować. Poza atakami bezpośrednimi kłapaki radzą sobie również w walkach dystansowych, dzięki umiejętności strzelania lodowymi pociskami. Raczej nie polecam, zwalczania lodu lodem, gdyż maszyny te są po prostu na niego odporne.
Skuteczny okaże się tutaj ogień, który z łatwością ogarnie maszynę swymi płomieniami. Aby uniemożliwić maszynie atakowanie, należy pozbawić ją worka mrożącego, który wisi na gardzieli. Nie ma tutaj, zależności czym będziemy przeprowadzać atak. Gdy odstrzelimy już owy worek, dojdzie do sporych rozmiarów eksplozji, która może uszkodzić także nas, jeśli będziemy stać za blisko.

Ostatnim słabym punktem kłapaków są kanistry z płomieniem, znajdujące się na ich grzbiecie. Są one podatne na obrażenie szarpane i zadane ognistymi strzałami. Kłapaki poddadzą się naszej dominacji, dopiero po przejściu Kotła RO.
Skałokruszce
Ogromne i potężne maszyny. Wyłaniają się spod ziemi i atakują. Trudno jest stwierdzić kiedy i gdzie dokładnie wychylą łeb spod ziemi co znacznie utrudnia walkę z nimi. Znajdując się na powietrzu, strzelają w swojego przeciwnika odłamkami skał, które mogą zadawać naprawdę poważne obrażenia. Skałokruszce nie tworzą dużych gromad. Najczęściej występują w pojedynkę dużo rzadziej zaś, w parach.
Ciała tych maszyn są całkowicie odporne, na obrażenia spowodowane pożarem, więc lepsza w ich przypadku będzie próba zamrożenia niż podpalenia. Jeśli pragniemy ułatwić sobie walkę, musimy, uniemożliwić maszynie możliwość chowania się pod ziemią. Aby to zrobić, należy pozbyć się jej ramion kopiących, które podatne są na rany szarpane, zadawane strzałami rozrywającymi. Dodatkowo po eliminacji owych ramion maszyna staje się wolniejsza i łatwiej jest ją atakować.
Po wyeliminowaniu łap maszyny, dobrym celem staje się dla nas otwór wydechowy. Nie ma on szczególnych wymagań co do gatunku użytych strzał a jego eliminacja powoduje spore uszkodzenia maszyny. I ostatnia już rzecz, która równie dobrze mogłaby być pierwszą. Rzecz ta ze względu na swoje umiejscowienie nie jest łatwym celem. Jest to worek na paliwo, znajdujący się na brzuchu bestii. Podatny jest on na wszelkiego rodzaju obrażenia a jego zniszczenie, powoduje sporych rozmiarów eksplozję, która niszczy wszystko w swoim zasięgu.
Jak pewnie się domyślacie nie da się ich osiodłać a dominacja jest możliwa dopiero po przejściu Kotła ZETA.
Behemoty
Potężne i masywne maszyny, które stratują cię, gdy tylko wejdziesz im w drogę. Behemoty lubią towarzystwo i nie podróżują same. Poruszają się w sporych stadach i nie gardzą towarzystwem innych gatunków np. krabołazów. Ciała behemotów są niezwykle wytrzymałe i ataki włócznią okazać się mogą bezowocne. W walce z nimi istotne jest, pozostawanie w ciągłym ruchu. Bezruch oznacza tutaj szybką śmierć.
Behemoty lubią prowadzić dzikie szarże oraz rzucać kamieniami, dlatego właśnie, tak istotne jest dla nas ciągłe poruszanie się. Ich korpusy nie mają żadnych słabości, a ponadto wykazują całkowitą odporność na ataki rażące. Jeśli chcemy uniemożliwić, maszynie przeprowadzanie ataków, istotne jest, wysadzenie podnośników znajdujących się za jego głową. Elementy te podatne są na rany szarpane a ich zniszczenie powoduje wybuch, który odrzuci naszą protagonistkę na kilka stóp w tył. Kolejnym ważnym elementem w budowie maszyny jest jej pojemnik, znajdujący się pod brzuchem. Można się go łatwo pozbyć, gdy odstrzelimy, trzymające go uchwyty. W tym przypadku rodzaj użytych przez nas strzał, nie ma znaczenia.
Jeśli brakuje nam surowców do produkcji strzał, możemy znaleźć je także u behemotów. Jak chyba wszystkie maszyny posiadają one ogniwo i kanister mrożący. Kanister ten znajduję się na zadzie maszyny i jest łatwym celem. Odstrzelenie go, możliwe, będzie przy pomocy strzał mrożących oraz szarpiących. Ogniwo stanowić może już natomiast nieco trudniejszy cel. Ulokowane jest ono za podnośnikami na tyle głowy. Słabością owego ogniwa są rany szarpane oraz te spowodowane strzałami elektrycznymi.
Behemotów nie da się niestety ujeżdżać a ich dominacja możliwa jest dopiero po przejściu Kotła KSI.
Burzoptaki
Wraz z gromoszczękiem stanowią zabójczy duet, który budzi strach podczas całej rozgrywki w Horizon Zero Dawn. Burzoptak jest jednocześnie drugą maszyną latającą w tej części gry oraz zdecydowanie tą gorszą. Jastrząbłyski są dwa razy mniejsze od nich a ataki tych mniejszych wydadzą się nam niczym, po tym jak zaatakuje nas burzoptak. Na nasze szczęście te ogromne “ptaszyska” nie podróżują stadnie a jedynie w pojedynkę. Moglibyśmy nie przetrwać spotkania z dwoma przedstawicielami tego gatunku w jednym momencie.
Wracając do porównania, warto napomnieć, że mimo rozmiarów burzoptaki są zwinniejsze oraz cechuje je lepsza zwrotność niż małe jastrząbłyski. Ogromną przewagą tych maszyn jest broń, jaką posiadają. Szczególną zdolnością tych przebrzydłych “ptaszysk” jest, wystrzeliwanie porażających kul o szerokim zakresie ziemia-powietrze. Aby uniknąć ataków ważna jest stała zmiana miejsca. Życie to ruch prawda? Wracając do tematu. Istotne w walce i w pokonaniu burzoptaków, jest uniemożliwienie im, przeprowadzania ataków. Możliwe jest to, po odstrzeleniu działka porażającego na ich brzuchu, które jest niesamowicie wyczulone na rany, zadawane strzałami rozrywającymi.
Kolejnym istotnym elementem są silniki, znajdujące się na skrzydłach. Ich odstrzelenie, uniemożliwi maszynie, przeprowadzanie ataku z lotu nurkowego. Słabym punktem owych silników są rany szarpane, które zadają im największe obrażenia. Innym, ale równie ważnym celem jest dla nas kanister mrożący, znajdujący się za głową ptaka. Jego eliminacja wywołuje sporych rozmiarów wybuch, który zamraża wszystko, co znajdzie się w najbliższym otoczeniu. Jak można się łatwo domyśleć, kanisterek ten podatny jest na rany zadawane strzałami mrożącymi oraz rozrywającymi. Ostatnim słabym punktem burzoptaków jest ogniwo, znajdujące się na grzbiecie blisko tylnych kończyn. Strzelać należy do tego elementu z strzał zapalających bądź rozrywających. Zniszczenie elementu, powoduje wybuch niszczący wszystko w swoim najbliższym otoczeniu.
Zarówno ogniwo jak i kanister mrożący/chłodziwo mogą zostać przez nas zebrane po zakończonej walce. Zbieranie tych elementów, jest niezwykłe ważne, ale podejrzewam, że to już wiecie. “Ptaszka” nie dosiądziemy, ale możemy spróbować go zdominować, gdy przejdziemy przez Kocioł ZETA.
Gromoszczęki
Ogromna maszyna i takie też niesie za sobą zagrożenie. Osobiście uważam gromoszczęki za najtrudniejszych przeciwników w całym Horizonie. Na szczęście nie chodzą one w stadach, ani też w pomniejszych grupach. Często występują na obszarach pustynnych i przy głównych traktach. Nazwać bym jej mogła powolnymi i niezgrabnymi kolosami, ale jak sami się przekonacie, im nie jest potrzebna ani szybkość, ani gracja baletnicy. Braki te twórcy gry zrekompensowali im, poprzez obdarzenie ich szeroką gamą broni zagłady na każdą odległość. Dzięki bogom gromoszczęki posiadają tak samo wiele słabych punktów jak atutów. Wiedza ta wcale nie uprzyjemnia walki z nimi, ale czyni ją znośniejszą.
Więc dobrze, przejdźmy do rzeczy. Pancerz na ciele maszyny jest twardy i niesamowicie trudno go uszkodzić. Już od momentu rozjuszenia możemy, spodziewać się ataku laserowego albo tego z wyrzutni dysków. Zaczniemy też właśnie od tej wyrzutni, która jest celem prostym oraz doskonale widocznym. Jej unicestwienie umożliwiają nam strzały rozrywające. Odstrzelony element spada na ziemie i daje szansę na skorzystanie z siebie. Jeśli ktoś jest odważny, może podbiec, podnieść wyrzutnie dysków i zacząć z niej strzelać do przeciwnika. Jednakże zbliżenie się do gromoszczęków, niesie za sobą ryzyko uderzenia potężnym ogonem. Go też możemy się pozbyć. Wystarczy strzelać w niego strzałami rozrywającymi i załatwione!
Wspomniałam wcześniej o laserach prawda? Więc wróćmy do nich teraz. Ataki z działek laserowych możemy wyłączyć, poprzez odstrzelenie dwóch armatek znajdujących się przy oczach maszyny. Podatne są one na rany szarpane. Kiedy jesteśmy już przy oczach, warto zwrócić uwagę na to, że nawet one stanowią dla maszyny słaby punkt. Ich zniszczenie poważnie osłabia maszynę, dając nam tym samym minimalną przewagę.
Kolejnym celem, dosyć prostym do namierzenia jest radar, który znajduje się na grzbiecie maszyny. Można go zniszczyć za pomocą strzał rozrywających i tym samym uniemożliwić maszynie skanowanie terenu. Niektóre elementy są ukryte i trzeba zrucić sporą warstwę pancerza maszyny by się do nich dobrać. Należą do nich m.in. serce, chłodziwo i ogniwo.

Ostatnia z powyżej wymienionych części, znajduje się pod ogonem i jak pewnie się domyślacie, wrażliwa jest na ataki zadawane strzałami ognistymi oraz rozrywającymi. Serce gromoszczęka odsłoni się przed nami, po zniszczeniu części pancerza. Organ ten sam w sobie stanowi słabość i nie ma zupełnie znaczenia, jakim rodzajem strzał się posłużymy. Zniszczenie tego fragmentu, pozbawi naszego oponenta ogromnej ilości punktów żywotności a nam zapewnić może prawie, że zwycięstwo. Dominacja tych maszyn możliwa jest, dopiero po przejściu przez Kocioł ZETA.
Kolejna część ukaże się wkrótce.
Zapraszamy do naszej grupy społeczności Horizon – LINK!
Zapraszamy do naszej grupy na Facebooku – LINK!